Jest w wykazie wód przeznaczonych do wędkowania jezioro którego lokalizacji nikt nie może mi podać. Nazywa się Degnera, ale jezioro o tej nazwie które jest na mapie to woda prywatna. Właściciel (prywaciarz) mówi że "jego" jezioro naprawdę nazywa się inaczej a na mapie/ach jest błąd. Telefon do zarządu koła nic nie rozwiązuje -
jak zlokalizowac przeciek w hydraulice !!!! Mam spory problem. Wycieka mi gdzies woda prawdopodobnie na jakiejs zlaczce. Wykluczylem instalacje grzewcza poniewaz cisnienie nie spada. Nie kreci sie nawet licznik wody byc moze kapie po kropelce na jakims zaworze. woda podceika mi na calym korytarzu i jest podciagana kapilarnie przez gazobeton.
@wonsz_smieszek: ustalasz tak jak ja wczoraj:-poszła mi rurka odprowadzająca ciepłą wodę z bojlera, wystarczyło zamknąć odpływ z niego - kafelek odkuty elegancko- przyjechał pan majster i mówi, że żeby wymienić rurkę muszę jeszcze niżej lekko odkuć
Zastanawiam się na zerwaniem całej tej blachy, jeszcze raz zabezpieczyć hydroizolacją w płynie i położyć nowe profile aluminiowe ale obawiam się że właduje kasę a efektu nie będzie. Może ktoś z doświadczeniem będzie w stanie podpowiedzieć jak zlokalizować nieszczelność czy też jakie poczynić dalsze kroki. Dzięki, pozdrawiam
Podczas gdy proces naprawy przecieku bez cięcia jest pracochłonny i potrwa dłużej, wynik będzie trwał tak długo, jak połączenie i nie wymaga dodatkowego uszczelnienia. Uszczelnić pęknięcie w okuciu PCV bez cięcia. Krok 1 . Zlokalizuj wyciek w rurze PCV i zaznacz go ołówkiem lub markerem, aby móc go później zlokalizować.
Umożliwia śledzenie pojazdu w czasie rzeczywistym, monitorowanie jego parametrów… SATIS GPS on LinkedIn: Jak Zlokalizować Samochód? Twój Przewodnik po Technologii GPS – SATIS GPS
.
Please add exception to AdBlock for If you watch the ads, you support portal and users. Thank you very much for proposing a new subject! After verifying you will receive points! _magu_ 30 Mar 2011 11:19 23905 #1 30 Mar 2011 11:19 _magu_ _magu_ Level 11 #1 30 Mar 2011 11:19 Witam. Proszę o pomoc w odnalezieniu miejsca przecieku. Problem zaczął się z dnia na dzień w październiku ub. r. Przeciek jest w posadzce na parterze. Posadzka to kafle i parkiet. Dom bez podpiwniczenia. Instalacja miedziana, lutowana, piec gazowy dwufunkcyjny. Sytuacja jest taka, że piec jak grzeje, przeciek prawie nie występuje. Jeśli piec się wyłączy i ostygnie, ciśnienie spada z 2 do 0 bar w przeciągu 2 godzin i jest to około 10 litrów wody. Udało mi się za pomocą pirometru określić przebieg rur w posadzce. Za radą hydraulika przeszedłem cały dom z uchem przy podłodze ale bez rezultatu. Próbowałem coś usłyszeć za pomocą stetoskopu ale też nic. Jeszcze na jesieni spuszczałem wodę z instalacji i pompowałem powietrzem (sądziłem, że ubywające powietrze lepiej będzie słychać). Niestety bez rezultatu. Ostatecznie wziąłem człowieka z termowizją i też nic oczywistego się nie pojawiło. Pomysły mi się skończyły a problem pozostał. Wlewałem środek do uszczelnienia ale kompletnie nic nie pomógł. Czekam na ocieplenie i będę próbował jeszcze raz pompować powietrze bo przeciek wydaje się coraz większy (szybsze ubywanie w czasie) Proszę o wszelkie sugestie w jaki jeszcze sposób próbować odnaleźć felerne miejsce. #2 30 Mar 2011 13:01 swiatal swiatal Level 19 #2 30 Mar 2011 13:01 Miałem ten sam problem, ale (na szczęście) mam dostęp do wszystkich rur na parterze i udało mi się w miarę łatwo ten drobny przeciek zlokalizować i następnie usunąć. W Twoim przypadku, przed zrywaniem podłogi i skuwaniem betonu zastanowiłbym się czy nie można odciąć felerny odcinek i zastosować "bypass" na przykład pod listwą przypodłogową, chociaż nie znając schematu Twojej instalacji nie wiem czy było by to możliwe i/lub bardziej opłacalne niż "totalna demolka" podłogi. Pozdrawiam. #3 30 Mar 2011 19:50 k0s10r k0s10r Level 19 #3 30 Mar 2011 19:50 Też miałem taki problem u klienta. Była próba szczelności z pozytywnym wynikiem, po około roku zaczęło spadać ciśnienie. Spuściłem wodę z układu i napompowałem 8 bar powietrza (wody nie słychać jak jest mały przeciek), wziąłem stetoskop i w miejscach gdzie mogły znajdować się łączenia nasłuchiwałem. Po około 1,5h znalazłem przeciek i skułem tylko jedną płytkę. Dźwięk jaki słychać to tak jak byś słyszał pociąg w tunelu tylko ciszej . #4 30 Mar 2011 21:03 _magu_ _magu_ Level 11 #4 30 Mar 2011 21:03 Co do bypassu to bardzo chętnie bym go zrobił bo całą zimę mam utrapienie. Pieca nie mogę zostawiać bo już pompę jedną wymieniałem. Woda zeszła do 0 i plastykowy wirnik pompy "popłynął" (zrobił się mimośród). Niestety instalacja nie jest rozdzielaczowa także kompletnie nie wiem, na której nitce szukać a przecież nie będę robił bypassu wszystkiego Dzięki k0s10r za radę. Takie pytanie jeszcze. Do ilu można pompować grzejniki płytowe? Mam kilka rurowych ale one na pewno są mocniejsze. Czy 8 bar to nie za dużo? Teraz zrobił mi się jeszcze jeden problem. Tak jak pisałem kocioł wyłączam jak wychodzę do pracy. Wracam, dolewam wody i załączam piec ale z początku muszę pilnować bo woda jeszcze kilka razy schodzi. Po kilku dolewkach już się trzyma ciśnienie i do rana prawie nie ubywa (pisałem, że na gorącej instalacji przeciek praktycznie się likwiduje). Problem pojawił się dodatkowy, że nie chce mi się rozbujać cała instalacja. Z pieca idą trzy nitki. Na jednej wszystkie (są trzy grzejniki) grzeją bardzo dobrze. Na drugiej (dwa grzejniki) zimne, a na trzeciej (cztery grzejniki) dwa środkowe chodzą a skrajne zimne. Piec załącza się co chwilę bo momentalnie osiąga maks. temperaturę. Przestawiałem na 60 stopni i na 85 i jego praca jest taka sama. Grzejniki oczywiście odpowietrzone. Co to może być? Cholera! Szału dostanę z tą instalacją. 10 lat to wszystko chodziło i nie było ani jednego problemu, a teraz to całą serią się sypie. Helpful post #5 30 Mar 2011 22:43 zybie zybie Level 30 Helpful post #5 30 Mar 2011 22:43 Sprawdż filtr na powrocie instalacji CO, jeśli jest brudny to na pewno objawy będą wyżej opisane. A swoją drogą spadki ciśnienia mogą być wynikiem uszkodzenia naczynia przeponowego [brak ciśnienia] #6 31 Mar 2011 07:40 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist #6 31 Mar 2011 07:40 Kolega ma racje to bardziej pasuje na uszkodzenie naczynia przeponowego. Przy termowizji miał byś "plamę" na mokrym betonie i stały ubytek ciśnienia. Wycieku sprawdź też zawór bezpieczeństwa zazwyczaj tam jest w tym wypadku przeciek. #7 31 Mar 2011 08:27 _magu_ _magu_ Level 11 #7 31 Mar 2011 08:27 Koledzy, naczynie jest raczej OK. Pompowałem je i trzyma ciśnienie. Proszę o potwierdzenie ale wydaje mi się, że jeśli by nawet było uszkodzone, to wodę wywalałoby przez zawór bezpieczeństwa. Piec wisi na ścianie i wyciek z zaworu bym zauważył. To jest jak pisałem około 10 a nawet 15 litrów wody na dolewkę. Dookoła pieca jest sucho. Co do termowizji to sam miałem wątpliwości. Posadzka to wylewka, warstwa styropianu i wylewka, w której idzie instalacja i na to kafle lub parkiet. Woda wsiąka i niestety żadna charakterystyczna plama się nie pokazała. Spec przełączał też kamerę na tryb pomiaru wilgotności i też niczego oczywistego. Dzisiaj sprawdzę ten filtr na powrocie CO. #8 31 Mar 2011 12:19 mareczek222 mareczek222 Level 14 #8 31 Mar 2011 12:19 Prawdopodobnie masz rury przykryte z góry folią i nie będziesz miał żadnego przecieku do góry. Spróbój najpierw zlokalizować która to rura - zasilanie czy powrót. Zamknij wszystkie grzejniki i zrób próbę ciśnieniową powietrzem zobaczysz na której spada ciśnienie. Po opisie wnioskuję, że zerwało lut bo nie ma kompensacji rur. Dlatego instalacji nie możesz uszczelnić preparatami. Grzejniki dopuszczalne ciśnienie pracy mają 6 bar, ale możesz je odciąć zaworami i instalację pompować do wyższych ciśnień (kocioł też można odciąć zaworami). Może coś usłyszysz. #9 31 Mar 2011 15:12 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist #9 31 Mar 2011 15:12 W przypadku naczynka proces może trwać dość długo ponieważ woda to ciecz nieściśliwa. Widać to na manometrze że ciśnienie jest zależne od temperatury Ale masz racje jeżeli by miało ubywać wody to przez zaw bezp. Sprawdź odpowietrzniki automatyczne, przy problemach z naczyniem automat będzie "zasmarkany" kamieniem. Jeżeli jednak pękło na lutach, to przeszukaj w pierwszej kolejności najdłuższe odcinki , średnie, na krótkich raczej mało prawdopodobne. Częściej też wyrywa na początku jeśli często są skoki temperatur w instalacji , a na końcu jak instalacja jest stało-temperaturowa (na nitce ostatniego grzejnika). To one maja największe ruchy termiczne. Mogło też "wyrwać" trójniki na takich odcinkach. Jak już znajdziesz nieszczelność na takim odcinku nie zapomnij wstawić kompensatora, na obie nitki.(powtórka z rozrywki za jakiś czas). ciepło się robi więc powodzenia... #10 31 Mar 2011 15:42 _magu_ _magu_ Level 11 #10 31 Mar 2011 15:42 Może dodam jeszcze, że ewentualny przeciek z kotła wyeliminowałem na starcie. Zamknąłem zawory pod kotłem na zasilaniu i powrocie i ciśnienie stało jak drut. Po otwarciu zaworu po pół godzinie słychać było tylko siorbnięcie i wskazówka manometru spadła na zero. Przeciek jest na 100% w posadzce. dziubek102 czy mógłbyś rozwinąć drugą część zdania: Quote: (...)a na końcu jak instalacja jest stało-temperaturowa (na nitce ostatniego grzejnika) Ja również podejrzewam, że może to być pierwsze rozgałęzienie przy piecu. Rura z pieca idzie goła w posadzkę, skręca kolankiem do poziomu i w odległości około 15cm jest trójnik. W posadzce jest to już w izolacji i może nagłe różnice nagrzewania i stygnięcia powodują rozszczelnienie. Próbuję przynajmniej tak to sobie tłumaczyć. Czy ma ktoś jeszcze jakiś inny pomysł na odszukanie miejsca przecieku poza dmuchaniem instalacji? Myślałem już o jakimś środku zapachowym ale nie wiem czy coś takiego istnieje. Może jakiegoś skunksa... Helpful post #11 31 Mar 2011 18:34 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist Helpful post #11 31 Mar 2011 18:34 Te dwa miejsca są narażone najbardziej na ruchy temperaturowe. Jeśli mamy układ z termostatem to prawie cała instalacja stygnie i rozgrzewa się więc szukać należałoby w najdłuższych odcinkach i może przy miejscach które nie mogą się przemieszczać np trójniki odejść do grzejników, zakręty zamurowane w ścianę itp. W instalacji stało temperaturowej jest ciut inaczej bo większość instalacji raz nagrzana rozszerzyła się i to w sumie powinno ją chronić ale ostatni grzejnik ma największe szanse by ostygnąć zupełnie i rozgrzać się na maxa kilka razy dziennie jeśli do tego jeszcze jest do długi odcinek to kiepsko. Jeśli masz zdjęcia instalacji to patrz gdzie są łączenia, załamania i tam szukaj stetoskopem. Tak jak koledzy pisali pozakręcaj zasilania i powroty, (grzejniki kocioł )zostaw same rury. Sprawdź który odcinek powrót czy zasilanie ma przeciek(może oba np manometrem ) , później nabij powietrzem i szukaj stetoskopem . #12 01 Apr 2011 08:49 _magu_ _magu_ Level 11 #12 01 Apr 2011 08:49 zybie jesteś WIELKI!!! Filtr był cały zarośnięty. Wyczyściłem i wszystko hula, że aż miło. Nawet ostatni najdalszy grzejnik, który od zawsze ledwo chodził i do czego zdążyłem się już przyzwyczaić, teraz pięknie i równiutko z innymi się nagrzewa. Dziękuję za tak cenną radę. dziubek102 zdjęć instalacji nie mam ale jakoś udało mi się ją namierzyć. Musi się tylko cieplej zrobić i będę pompował. Problemem jest jeszcze całkowite spuszczenie wody z układu. Nie mam zaworu w najniższym punkcie więc w posadzce woda zostanie. Dlatego wydaje mi się, że nic nie słyszałem przy pierwszej próbie dmuchania na jesieni. Powietrze mogło cały czas wypychać przez miejsce przecieku wodę a nie same uchodzić. Teraz chcę poświęcić na to kilka dni aby wypchnąć całą wodę z układu i jak już będzie tylko powietrze to może wtedy będzie słychać. Mam taką nadzieję. #13 25 Apr 2012 13:00 _magu_ _magu_ Level 11 #13 25 Apr 2012 13:00 Witam ponownie. Ostatecznie udało mi się zlokalizować przeciek. Było to pęknięte (przegniłe kolanko) ale nie zerwany lut. dziubek102 miałeś rację co do przyczyny. Okazało się, że dość długa nitka idzie najprawdopodobniej w otulinie a rozgałęzienie i odejście na grzejnik było bez otuliny (blisko siebie dwa kolana i trójnik, także kłopotliwe do opakowania) i zalane betonem. Widocznie ruchy związane ze zmianami temperatury wyginały kolano i w końcu zaczęło pękać zmęczeniowo. Pęknięcie w poprzek kolana w połowie wewnętrznego łuku. Miejsce udało mi się odnaleźć ale tak jak podejrzewałem, najpierw musiałem "wyrzucić" całą wode z układu. Kompresor podłączony pod grzejnik, pompowanie i gwałtowne, krótkie otwarcia zaworu do spuszczania, aż wreszcie żona krzyczy, że w małym, niepozornym kibelku coś dziwnie syczy w ścianach (okazała się podłoga). Finito. Reasumując. W moim przypadku na pracującym układzie ani stetoskop (z wywaleniem wszystkich z domu=cisza), ani o dziwo termowizja nie pokazały w tym miejscu nic nadzwyczajnego. Jeszcze dla informacji dodam, że układ instalacji udało mi się namierzyć pirometrem. Jedynie w pomieszczeniach gdzie jest parkiet jest to trudniejsze (drewno=dobry izolator temp.) Dziękuję wszystkim za pomoc i pozdrawiam. #14 26 Apr 2012 06:46 dziubek102 dziubek102 Heating systems specialist #14 26 Apr 2012 06:46 Gratulujemy żony i jej dobrego słuchu.
Objawy w postaci widocznych zacieków na przegrodach można przypisać dwóm źródłom w zależności od miejsca występowania. Jeśli objawy występują bez związku z instalacją wodną, to przyczyną może być woda opadowa lub woda pochodząca z kondensacji pary wodnej. Jeśli zaś objawy występują w sąsiedztwie jakiejkolwiek instalacji wodnej, to ich źródłem może być jej nieszczelność. Nieszczelności spowodowane wodą opadową Użycie kamery termowizyjnej w tym przypadku pozwoli na lokalizację obszaru uszkodzonego. Jest on zazwyczaj znacznie większy od obszaru widocznego „gołym okiem”. Jeżeli woda dostała się pomiędzy ścianę a izolację, uszkodzenia ze strony zewnętrznej długo nie będą widoczne. Niejednokrotnie nie jest to jedno miejsce, lecz większe powierzchnie posiadające mikronieszczelności, które powodują np. przenikanie wód opadowych. Nieszczelności w postaci zacieków mogą się manifestować w miejscach odległych od ich źródła, z tego względu iż woda wnika w konstrukcję budowlaną i „rozlewa się” na dużym obszarze. Badanie kamerą termowizyjną wraz z pomiarem wilgotności materiału pozwala ze znacznym prawdopodobieństwem ustalić obszar, gdzie znajduje się źródło przedostawania się wody. Jednakże czasami może to być czasochłonne zajęcie. Przypadek ten ilustruje zdjęcie poniżej. Inspiracją do badania była woda wypływająca na parapet okna bez widocznych objawów na ścianie wewnątrz budynku. Badanie z zewnątrz ujawniło zaciek, który pozwolił na zlokalizowanie nieszczelności w obróbce dachu. Woda opadowa przedostawała się pomiędzy ścianę i styropian stanowiący ocieplenie budynku. W świetle widzialnym uszkodzenia od zacieku nie są jeszcze widoczne na ścianie zewnętrznej. Dużym problemem współczesnego budownictwa charakteryzującego się dużymi powierzchniami balkonów i tarasów jest ich szczelność. Najczęściej jest to wynikiem braku wiedzy wykonawców i nie stosowanie się do wymogów technologicznych wykonywania takich izolacji. Powierzchnie balkonów i tarasów pracują w bardzo trudnych warunkach termicznych. Stąd konieczność stosowania odpowiednich materiałów pokryć oraz klejów mogących przenosić znaczne obciążenia mechaniczne powodowane dużą rozpiętością temperatury. Te problemy nie występują w przypadku pokryć ceramicznych wewnątrz budynków, a niestety często zdarza się, że pokrycia te wykonują ci sami fachowcy co wewnątrz budynku i stosując tę samą technologię. Na efekty nie trzeba długo czekać. W powstałych szczelinach pojawiają się rośliny, co oznacza, że wcześniej woda miała już możliwość dostania się pod warstwę ceramiczną. Wycieki z instalacji Objawami wycieków z instalacji wodnych ciśnieniowych są: • ubytki wody widoczne na manometrze kotła, jako spadek ciśnienia wody w instalacji. Są najczęściej zauważane przez właścicieli domów lub lokali z własnym systemem grzewczym lub przez dociekliwych administratorów budynków, • uszkodzenia powłok malarskich ścian obserwowane przy podłodze lub • zacieki widoczne na niższej kondygnacji. Stosowane obecnie technologie w budownictwie w zakresie instalacji oraz konstrukcji warstw podłogi spowodowały, że lokalizacja wycieku z instalacji jest niezwykle trudna. Jednym z czynników decydującym o stopniu trudności lokalizacji wycieku jest jego wielkość. W budynku jednorodzinnym np. dwukondygnacyjnym spadek ciśnienia o około 1 bar (0,1 MPa) na dobę jest wynikiem wycieku o objętości około ½ szklanki. Taki sam spadek ciśnienia na tydzień jest wyciekiem w zasadzie niewykrywalnym. W zależności od konstrukcji warstw podłogi efekty takiego wycieku widoczne na ścianach mogą pojawić się nawet po kilku miesiącach i czasem w miejscach odległych od jakichkolwiek instalacji, a to na skutek przepływu wody pomiędzy poszczególnymi warstwami podłogi. W budynku wielorodzinnym zasilanym z sieci zarejestrowanie takiego ubytku w zbiorczej instalacji nie jest możliwe. Takiej właśnie wielkości wycieki lub mniejsze są niestety cechą współczesnych instalacji wykonywanych z tworzyw sztucznych. Najpierw próba ciśnieniowa… Podstawową czynnością przed przystąpieniem do lokalizacji wycieku jest przeprowadzenie próby ciśnieniowej instalacji w celu określenia wielkości wycieku oraz stwierdzenia, która instalacja jest nieszczelna. W przypadku instalacji z tworzyw sztucznych należy zastosować specjalną procedurę sprawdzania szczelności, inną niż w przypadku instalacji stalowych. Próba wykonywana jest z użyciem elektronicznego rejestratora ciśnienia z dokładnością do 0,001 MPa z zastosowaniem ciśnienia roboczego instalacji. Średni czas wykonania próby ciśnieniowej w zależności od rodzaju instalacji, jej rozległości i objętości wynosi od 60 do 120 minut. Przebieg próby jest rejestrowany w pamięci rejestratora i może być zamieszczony w protokole z przebiegu próby. Wysoka dokładność rejestracji pozwala na określenie wielkości wycieku. Rejestracja z użyciem standardowych manometrów analogowych w przypadku małych wycieków może nie zarejestrować zmian w zadanym czasie. Metody lokalizacji wycieków Kolejnym istotnym czynnikiem decydującym o stopniu trudności lokalizacji wycieku jest wspomniana konstrukcja warstw podłogi oraz umiejscowienie instalacji pomiędzy kolejnymi warstwami. W zasadzie normą jest, że instalacja układana jest na warstwie folii położonej na stropie. Instalacja prowadzona jest w tzw. rurkach peszla lub otulinie z poliuretanu, przykryta warstwą izolacji (styropian o grubości 10-15 cm), następnie znajduje się wylewka (szlichta betonowa, grubość 4-6 cm), klej do płytek, płytki lub warstwa drewna. Grubość oraz rodzaj warstw będzie różna, w zależności czy jest to budynek na gruncie, czy strop między kondygnacjami w budynku wielorodzinnym. W każdym razie instalacja przykryta jest grubą warstwą izolacji termicznej (styropian lub inna izolacja), akustycznej (styropian, pianka), przeciwwilgotnościowej (folie). Zdarzają się przypadki, że na wymienionych warstwach znajduje się jeszcze ogrzewanie podłogowe. Każda z wymienionych izolacji negatywnie wpływa na możliwość i trafność lokalizacji, szczególnie bardzo małych wycieków. Stąd też stosowane metody wykrywania (opisane poniżej) nie dają jednoznacznych wskazań i konieczne jest niejednokrotnie wykonywanie odkrywek w kilku miejscach. Do lokalizacji wycieków z instalacji wodnych ciśnieniowych stosuje się: • kamery termowizyjne, • stetofony, • gaz znacznikowy. Kamery termowizyjne pozwalają na obserwację śladu termicznego instalacji oraz obszaru uszkodzenia na ścianach. Z uwagi na stosowane izolacje termiczne, ślad termiczny czasami jest bardzo trudny do zlokalizowania np. dla instalacji zimnej wody, czy instalacji poza sezonem grzewczym w budynku zasilanym z sieci ciepłowniczej. W przypadku jednak dużych wycieków i instalacji położonych na warstwie izolacji albo pomiędzy warstwami izolacji termicznej jest to bardzo skuteczne narzędzie, zwłaszcza w połączeniu z wilgotnościomierzami. Stetofony są to bardzo czułe mikrofony i wraz ze specjalistycznym oprogramowaniem pozwalają zlokalizować wyciek na podstawie charakterystycznych dźwięków emitowanych przez wypływającą ciecz pod ciśnieniem, w zależności od rodzaju materiału przewodu ciśnieniowego. Jednak ze względu na warstwy tłumiące dźwięki, sygnał jest zniekształcony i stłumiony zwłaszcza w przypadkach małych wycieków i w budynkach wielorodzinnych, gdzie poziom tła dźwięków jest bardzo wysoki. Gaz znacznikowy jest mieszaniną gazów zawierających w swoim składzie wodór (zawartość wodoru poniżej wartości mogącej spowodować wybuch). Wodór jest cząsteczką o najmniejszych w przyrodzie rozmiarach, ma zdolność do przenikania przez materiały porowate i teoretycznie w przypadku napełnienia nim nieszczelnej instalacji powinien pojawić się na powierzchni nad miejscem wycieku. Praktycznie rozchodzi się tam, gdzie ma mniejsze opory przepływu i w przypadku grubych warstw podłogowych pokrytych folią wydostaje się wzdłuż przewodów instalacji pomiędzy przewodami i rurą peszla. W grubych warstwach podłogowych i małych wyciekach ta metoda daje również czasem fałszywe sygnały i konieczne są wielokrotne odkrywki. Obok przedstawiony został wykres spadku ciśnienia w niewielkiej instalacji zasilającej cztery grzejniki w lokalu o powierzchni około 30 m2. Rejestracja ciśnienia trwała 10 minut. Spadek ciśnienia wyniósł 0,08 MPa. W ciągu około 1 godziny nadciśnienie w instalacji spadało do zera. Przedstawiony wykres dotyczy instalacji jak na zdjęciu poniżej. Spadek ciśnienia powodowany był widocznym wyciekiem, którego objętość wynosiła około 5 widocznych na zdjęciu kropli na minutę. Wyciek trwał wiele miesięcy, ponieważ widoczne były objawy zacieków na ścianach. Ustalanie przebiegu instalacji (różnych) w ścianie, podłodze, stropie Zdarzają się sytuacje wymagające identyfikacji przebiegu instalacji grzewczych lub rozprowadzenia czynnika grzewczego w podłodze celem wykonania odwiertów lub prac budowlanych. Identyfikacja przebiegu instalacji zasilającej grzejniki natrafia w tym przypadku na problemy związane z izolacją podłóg. Czasami potrzeba stosunkowo długiego czasu nagrzewania instalacji, żeby zobaczyć jej przebieg. Nie jest to możliwe w przypadku instalacji grzewczych w budynkach wielorodzinnych zasilanych z sieci ciepłowniczej poza sezonem grzewczym. W wyjątkowych sytuacjach instalacje można zasilić ciepłą wodą z instalacji wody użytkowej, ale może to być operacja bardzo pracochłonna i nie zawsze do przeprowadzenia. W razie konieczności prowadzenia prac związanych z naruszeniem warstw podłogi, poza instalacjami wodnymi należy mieć na uwadze również to, że często wzdłuż instalacji lub zupełnie w inny sposób rozprowadzana jest instalacja elektryczna. Stąd należy mieć na uwadze również eliminacje miejsc jej rozprowadzenia. Krzysztof Kruszewski jest właścicielem firmy Pracownia Pomiarów Energetycznych i Termowizyjnych na co dzień zajmującej się badaniami termowizyjnymi. Pomaga też instalatorom w lokalizacji nieszczelności w instalacjach wodnych i grzewczych w obiektach. Więcej na:
Jeszcze kilkadziesiąt lat temu wszelkie nieszczelności w instalacji wodnej były bardzo trudne do wykrycia. Nie istniały wówczas stosowne metody umożliwiające w prosty sposób odnalezienie punktu, z którego sączyła lub lała się woda. Obecnie mamy dostęp do nowoczesnych technologi, dzięki którym zlokalizowanie „punktu zapalanego” jest niezwykle łatwe. Szukanie miejsca awarii po omacku jest często nieskuteczne. Woda lub znajdować ujście w różnych miejscach, które nie muszą wskazywać na główne źródło problemu i to zarówno jeżeli chodzi o kanalizację, czy system centralnego ogrzewania. Trzeba wiedzieć, że im szybciej zareagujemy i odkryjemy winowajcę problemu, tym szybciej unikniemy większym szkodom, które mogą nas kosztować bardzo dużo. Jednym z rozwiązań naszego problemu przeciekającej wody jest wezwanie na miejsce fachowca wyposażonego w specjalistyczny sprzęt ułatwiający bezinwazyjne wykrycie źródła problemu. Jest to rozwiązanie nie tylko tańsze niż poszukiwania źródła poprzez skuwanie tynków lub uszkodzenie betonowego podłoża, ale tez i dużo szybsze. Z jakich metod wykrywania wycieków możemy obecnie korzystać? Urządzenia ultradźwiękowe To nic innego jak detektory, które pomagają w prostym odnalezieniu wycieków dla rur pod ciśnieniem. Działają one na zasadzie niezwykle czułych mikrofonów, które to wyłapują szum wody wynikający z silnego tarcia w punkcie, gdzie przecieka instalacja. Ten sposób sprawdzi się dla większych przecieków. Detektory ultradźwiękowe Tutaj jest podobnie, z tą różnicą iż metoda ta jest jeszcze bardziej czuła nawet na najdrobniejsze szmery instalacji. Urządzenia są tak czułe, że umożliwiają zlokalizowanie przecieków w odległości do kilku metrów. Tutaj oszczędzamy bardzo dużo czasu i pieniędzy, gdyż wykrycie tak małej nieszczelności może skutkować wieloma godzinam żmudnego kucia i to w różnych punktach budynku. Detektory wodorowe To rozwiązanie umożliwia szybkie i proste wykrycie nieszczelności. Urządzenie działa na zasadzie wprowadzenia wodoru do instalacji, ulatniający się gaz powinien wykazać główne źródło problemu. Urządzenia termowizyjne Tutaj z kolei detektory pracują na zasadzie ciągłego badania temperatury otoczenia. Ten sposób sprawdza się przede wszystkim dla instalacji z ciepłą wodą, gdzie wyciek będzie emitował zmienną temperaturą w miejscu awarii. ← Dobry hydraulik. Jak go znaleźć? Przepompownia ścieków przy domu. Na czym polega i ile kosztuje? →
Awaria instalacji wodno-kanalizacyjnej oraz centralnego ogrzewania może przydarzyć się każdemu. Nigdy nie jest to przyjemna sytuacja, tym bardziej jeżeli powodem problemu jest wyciek, którego lokalizacja nie jest nam znana. Taki przeciek może doprowadzić do bardzo poważnych zniszczeń wewnątrz budynku – istnieje prawdopodobieństwo, że ściany, podłoga lub sufit zostaną uszkodzone do tego stopnia, że nieruchomość nie będzie nadawała się do użytku. Może też dojść do uszkodzenia instalacji elektrycznej, co stanowi ogromne niebezpieczeństwo. Jeżeli masz kłopoty z instalacją grzewczą wodno-kanalizacyjną w Twoim domu, a objawy awarii wyraźnie wskazują na wyciek, to serdecznie zapraszamy do kontaktu. Realizujemy usługę, którą jest lokalizacja przecieków wody w Poznaniu oraz innych miastach na terenie województwa wielkopolskiego. Wśród realizowanych przez naszą firmę usług znajduje się wykrywanie przecieków wody w Poznaniu i nieszczelności w instalacjach wodno-kanalizacyjnych oraz centralnego ogrzewania. Dzięki naszej pomocy unikniesz skutków wycieku wody, co może się wydarzyć w wyniku nieszczelności Twojej instalacji. Spływająca woda może z łatwością uszkodzić konstrukcję budynku, jak i jego wnętrze oraz inne elementy. Do zlokalizowania przecieków wody w Poznaniu wykorzystujemy nowoczesną i bezinwazyjną technologię, którą jest badanie termowizyjne. Dzięki wykorzystaniu specjalnych kamer termowizyjnych do odczytu obrazów termicznych, czyli tzw. termowizji, możemy bardzo szybko, skutecznie i co najważniejsze w pełni bezpiecznie wykryć i zlokalizować różnych rozmiarów nieszczelności w rurach bez potrzeby rozbierania ścian czy podłogi. Oprócz wykrywania przecieków wody w Poznaniu, przy pomocy kamer termowizyjnych jesteśmy w stanie zrealizować mnóstwo innych usług. Jeżeli chcesz dowiedzieć się więcej, to zapoznaj się z zakładką i ofertą na naszej stronie. Dlaczego warto postawić na naszą firmę? Lokalizacja przecieków wody – Poznań Działamy na rynku nieprzerwanie od początku 2012 roku. Przez cały okres naszego funkcjonowania realizujemy dla naszych klientów wykrywanie przecieków wody w Poznaniu oraz różnego rodzaju usługi pomiarowe na najwyższym możliwym poziomie. Dzięki bezinwazyjnej metodzie termowizyjnej, którą stosujemy do przeprowadzania badań, wszystkie podejmowane działania przebiegają bardzo szybko, sprawnie i skutecznie. Termowizja jest bowiem bardzo precyzyjna i za jej pomocą można określić dokładną lokalizację naszego problemu. Opinie naszych dotychczasowych klientów, które od nich otrzymaliśmy, są bardzo pozytywne. Chwalą oni profesjonalne podejście do klienta, a także tempo realizacji prac. Jeśli jesteś zainteresowany naszą ofertą, to serdecznie zapraszamy do kontaktu. W razie jakichkolwiek pytań, związanych z lokalizacją przecieków wody w Poznaniu, z chęcią udzielimy Ci na nie odpowiedzi.
jak zlokalizować przeciek w podłodze